Przejdź do głównej zawartości

Kiedy perfumy snują opowieści: które pachną zakazaną miłością, a które zainspirowała Kleopatra?

12.06.2025

Jana Pilát Krajčová

Przeczytasz w 4 minuty

Zastanawiasz się czasami, co myśleli perfumiarze, gdy łączyli składniki swoich zapachów? I co ich zainspirowało? My też. Mamy dla Ciebie kilka interesujących historii o perfumach. Mały spoiler: będzie mowa o zakazanej miłości i biżuterii.

Jicky: Pierwsze nowoczesne perfumy

U źródła historii perfum Guerlain Jicky była dziewczyna o tym imieniu, w której podczas studiów w Anglii zakochał się Aimé Guerlain, przedstawiciel drugiego pokolenia słynnej rodziny. A wszystko zakończyło się zapachem, który w 1889 roku przewrócił świat perfum do góry nogami.

Perfumiarz po raz pierwszy dodał do kompozycji syntetyczne molekuły waniliny i kumaryny, łącząc je z nutami fougere oraz lawendą. Wydarzyło się coś dotąd niespotykanego: powstał zapach, który nie tylko kopiował kwiatowe aromaty, ale także wywoływał emocje. Jicky stały się prawdopodobnie pierwszymi perfumami, które nosili zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Jeśli chcesz pachnieć odwagą i nietuzinkowością, droga prowadzi właśnie tędy. I to po wielu, wielu latach.

Pachnące ikony domu Guerlain

Aromat nadziei i zakazanego owocu

Mitsouko oznacza w języku japońskim tajemnicę. Miała ją też kobieta o tym imieniu z powieści Claude'a Farrèra. Podczas wojny rosyjsko-japońskiej Japonka Mitsouko zakochała się w brytyjskim oficerze, a jej serce było rozdarte między nim a jej mężem. Ponad sto lat temu Jacques Guerlain przełożył uczucia tej kobiety na zapach Guerlain Mitsouko. 

Odważnie połączył szyprowe nuty z przyprawami, paczulą i brzoskwinią – składnikiem, którego nikt wcześniej nie używał w perfumach. Zapach był nowoczesny, niekonwencjonalny a sam Guerlain określił go jako androgyniczny. Oprócz tajemnicy, egzotyki i determinacji, pachniał również nadzieją na lepsze jutro. Ujrzał bowiem światło dzienne w 1919 roku, po zakończeniu pierwszej wojny światowej. 

Droga do nowego zapachu jest jeszcze łatwiejsza dzięki usłudze Fragrance Finder. Wprowadź ulubione składniki lub perfumy, które lubisz, i otrzymaj rekomendacje kolejnych, dopasowanych do Ciebie zapachów.

Z inspiracji Kleopatrą

Masz w domu perfumy BVLGARI Rose Goldea Eau de Parfum? Gdy następnym razem weźmiesz je do ręki, spojrzysz na nie zupełnie inaczej. Odkryjesz wiele drobnych detali, których dotąd nie widziałaś, a które tworzą jego istotę.

Przy tworzeniu zapachu perfumiarz Alberto Morillas inspirował się swoją największą muzą, Kleopatrą, jej uwodzicielskim wdziękiem oraz namiętnymi romansami. Dlatego główna historia perfum jest jasna: oda do kobiecości. Odpowiadają temu składniki zapachu, czyli zmysłowe piżmo, róża, jaśmin i egzotyczny granat, a także flakon w pastelowych odcieniach. Popatrz na niego i zwróć uwagę na jego szyjkę, ozdobioną znanym z biżuterii tej marki kultowym detalem Serpenti w złotych odcieniach. Perfumy przemyślane do ostatniej kropli? Bez wątpienia.

Pachnące opowieści BVLGARI

Wykorzystaj moc żywiołów

Nie tylko kobiety i romantyczne opowieści mogą inspirować powstanie kultowych zapachów. Kolekcja perfum dla mężczyzn Bvlgari Man odnalazła ją w żywiołach natury. I nasza rada – jeśli jeszcze nie znalazłeś swojego zapachu signature, być może czeka na Ciebie właśnie tutaj. Po prostu zdecyduj, czy połączysz się z ogniem, drewnem, ziemią, deszczem, czy może lodowcem.

Ideą kolekcji jest postrzeganie natury instynktownie i wszystkimi zmysłami. Każdy z żywiołów ma swoją energię, którą możesz wykorzystać nosząc perfumy. Deszcz pobudza i otwiera drzwi do kreatywności. Lodowiec dostarcza świeżości i determinacji. Ogień nadaje siłę do zmian. Ziemia poprowadzi Cię z powrotem do Twojej autentyczności. A drewno przywróci równowagę Twoim dniom.

Gdy będziesz wybierać nowy perfum, zamiast przeglądania składników lub śledzenia trendów spróbuj wykorzystać intuicję. A może warto przeczytać również historię zapachu. Możliwe, że znajdziesz w niej pachnącą bratnią duszę.