Słyszeliście już o kosmetykach Soaphoria? Jeśli nie, powinniście zwrócić na nie uwagę z kilku powodów. Po pierwsze – są całkowicie naturalne. Podstawą wszystkich produktów są olejki roślinne, które zwykle tłoczone są na zimno. Do kosmetyków wykorzystywane są również: woda kwiatowa, ekstrakty z ziół leczniczych, glinki o dobroczynnych właściwościach, minerały, olejki eteryczne, miód, wosk pszczeli, witaminy C i E oraz koenzym Q10. Z całą pewnością w kosmetykach tych nie znajdziesz żadnych substancji syntetycznych. Dzięki temu nasza skóra reaguje na nie w naturalny sposób. Wszystkie składniki tych kosmetyków są w 100% wegetariańskie, ponieważ producenci nie popierają wykorzystywania zwierząt w przemyśle kosmetycznym i, co jest oczywistością, nie testują kosmetyków na zwierzętach. Po drugie – wszystkie produkty Soaphoria są produkowane ręcznie. Są one więc owocem codziennej, własnoręcznej pracy, która wykonywana jest z przyjemnością przez członków zespołu Soaphoria. I po trzecie – wszystkie produkty znajdują się w ekologicznych opakowaniach, czyli w stylowych szklanych pojemnikach, które można później wykorzystać w domu. Również etykiety są eko, ponieważ bardzo łatwo ulegają rozłożeniu.
Jesteście ciekawi działania kosmetyków Soaphoria? Zapraszam do zapoznania się z moją recenzją kilku produktów.
Soaphoria Carbone mydło oczyszczające
To mydło w kostce przeznaczone jest do skóry trądzikowej i przetłuszczającej się, ale pomoże również na egzemę i łuszczycę. Zawiera organiczne masło shea oraz tłoczone na zimno olejki kokosowy, rokitnikowy, z drzewa herbacianego i oliwę z oliwek. A przede wszystkim zawiera wspomniany już proszek węglowy, który odpowiedzialny jest za działanie oczyszczające oraz redukcję wydzielania sebum. Mydło zawiera ponadto mnóstwo witamin, soli mineralnych i innych składników aktywnych, które mają działanie oczyszczające, gojące, łagodzące, odżywcze i ujędrniajace. Zwłaszcza, jeśli masz skórę problematyczną, powinieneś włączyć do codziennej pielęgnacji skóry to fantastyczne mydło. Dodatkowym plusem produktu jest to, że z jednej strony ma chropowatą powierzchnię zawierającą specjalne cząsteczki, dzięki czemu działa złuszczająco i może być stosowane jako peeling.
Maseczka Soaphoria Harbaphoria
Ta maseczka przepełniona jest składnikami aktywnymi, jak zielona glinka, która głęboko oczyszcza i regeneruje komórki skóry, a ponadto ma działanie antyoksydacyjne. Podobnie działa kaolin, który oczyszcza pory oraz bentonit, który usuwa toksyny z głębszych warstw skóry, a ponadto łagodzi świąd. Nie można zapomnieć również o leczniczych właściwościach ziół – tonizującym rozmarynie, harmonizującej pokrzywie i antyseptycznym rumianku. Dalszym cennym składnikiem jest spirulina, która jest czystym źródłem białka i witamin z grupy B.
Miłośników wszystkiego, co jest BIO, z pewnością ucieszy fakt, że Herbaphoria zawiera 89% certyfikowanych składników BIO i 100% składników naturalnych.
Ale czy działanie maseczki jest równie obiecujące, jak jej skład? I w tej kwestii nie znalazłam żadnej wady. Muszę przyznać, że przyzwyczaiłam się już do produktów naturalnych, więc nie przeszkadza mi, że nie pachną one jak perfumy. Mają ziołowy zapach, który nie wszystkim musi odpowiadać. To po prostu rzecz gustu.
W każdym razie Herbaphoria może być stosowana w dwóch funkcjach – albo jako 15-minutowa maseczka do twarzy, albo jako produkt oczyszczający. W tej drugiej funkcji należy zwilżyć skórę, nałożyć go i masować okrężnymi ruchami. Osobiście jednak wolę stosować produkt dwa razy w tygodniu jako maseczkę. Już chwilę po aplikacji czuję przyjemne ciepło, które świadczy o dogłębnym działaniu. Po zmyciu maseczki skóra jest gładka i wygląda świeżo. Zaczerwienienia są zredukowane, podobnie jak niedoskonałości. Ponadto skóra nie jest wysuszona. Należy pamiętać, że maseczka działa w głębszych warstwach skóry, stopniowo „wyciągając“ z nich toksyny, więc na ostateczny rezultat trzeba kilka tygodni poczekać. Jednak działanie maseczki jest widoczne już po pierwszym użyciu.
Polecam ten produkt zwłaszcza osobom mającym skórę problematyczną, którym z pewnością pomoże.
Soaphoria Innocence kremowy dezodorant organiczny
Jeśli chodzi o dezodoranty, do niedawna polegałam wyłącznie na produktach komercyjnych. Dlaczego? Chyba podległam perswazji reklam. Mam już swoich faworytów. Preferuję antyperspiranty perfumowane, których zapach jednak nie zawsze utrzymuje się do wieczora. Mimo to je stosuję. Jeśli chodzi o dezodorant Soaphoria, rzeczywiście ma formę kremu, który należy nanieść palcami i rozetrzeć. Wystarczy naprawdę niewielka ilosć. Nawet kiedy się pocę, czuję się czysto i świeżo. Dezodorant ma przyjemny zapach, który nie ma nic wspólnego z zapachem zwykłych dezodorantów zawierających alkohol. Dużym plusem tego produktu jest długotrwałe działanie oraz fakt, że nie pozostawia on plam na ubraniach. Warto zauważyć, że dezodorant istnieje również w wersji dla mężczyzn.