Do sedna cebulki
Najpierw spróbuj rozszyfrować, dlaczego ciało zdecydowało, że lepiej będzie mu bez włosów. Na pewno nie jest to wina czapki z daszkiem, ani nawet codziennego traktowania włosów żelem do stylizacji. Najczęściej wystarczy spojrzeć na swoich krewnych. Genów nie oszukasz – jeśli Twój tata czy dziadek też mieli problemy z wypadaniem włosów, najprawdopodobniej spotka Cię podobny los. To łysienie androgenowe. Czyli właściwie co? W wyniku działania testosteronu i jego przemiany w bardziej aktywny dihydrotestosteron (DHT), mieszki włosowe kurczą się, włosy stają się słabsze i krótsze, zaczynają pojawiać się zakola.
Łysienie mogą spowodować również inne czynniki, takie jak stres lub szok emocjonalny. To samo dotyczy różnych chorób – schorzeń skóry lub chorób autoimmunologicznych prowadzących do utraty włosów, czyli tzw. łysienia plackowatego. Przyczyną wypadania może być też niedobór witamin, głównie B12.
Rozpocznij bitwę z wypadaniem włosów już pod prysznicem
Za dużo! Czyli właściwie ile?
Wydaje Ci się, że na wypadanie włosów genetyka nie ma żadnego wpływu? Nie musisz szukać przyczyn na własną rękę. Wybierz się do specjalisty – dermatologa lub trychologa. Ale zanim umówisz się na wizytę, spróbuj oszacować, ile włosów wypada Ci z głowy w ciągu doby. Serio, to ważne! Jeśli jest ich mniej niż sto, to całkiem możliwe, że wszystko w porządku – to standardowa ilość. Wydaje się, że to bardzo dużo. Ale kiedy uświadomisz sobie, że na głowie masz ich łącznie około 100 tysięcy...
Specjalna pielęgnacja zapobiegająca wypadaniu włosów
Najlepsze lekarstwo? Profilaktyka!
Po policzeniu włosów okazuje się, że wszystko jest w normie? Nawet jeśli tak jest, warto zadbać o profilaktykę. Szczególnie jeśli obawiasz się, że prędzej czy później ten problem może nastąpić. O czym należy pamiętać?
Postaw na pielęgnację blokującą DHT
To jeden z głównych wrogów, więc warto dobyć broni zawczasu – w walce z DHT sprawdzą się ketokonazol, kofeina, kwas azelainowy lub olej z pestek dynii. Twój szampon przeciw wypadaniu włosów powinien zawierać właśnie te składniki.
Masuj!
Masaż pomaga nie tylko na bolące plecy. Okazuje się, że na wypadające włosy masaż działa równie dobrze. Serio, są nawet badania, które to potwierdzają! Masowanie skóry głowy wspomaga krążenie krwi, co dostarcza więcej składników odżywczych i tlenu do mieszków włosowych. Dzięki temu działają lepiej, a włosy zyskują na sile. Co więcej, masaż to przyjemna sprawa, która pomoże Ci w ograniczeniu stresu – kolejnego wrogiego czynnika. Masaż należy jednak wykonywać regularnie (najlepiej codziennie), przez co najmniej 5 minut. Płaska szczotka do włosów w dłoń i do dzieła!
Zastanów się nad swoim jadłospisem (i stylem życia)
Słyszałeś to już setki razy, ale być może to właśnie strach przed utratą włosów zmotywuje Cię do tego, aby pomyśleć nieco więcej o swojej diecie. Od papierosów, kieliszka alkoholu albo fast foodu niestety nikomu jeszcze gęstsza czupryna nie wyrosła.
Nie czekaj, działaj
Widok włosów w odpływie prysznica daje Ci jasno do zrozumienia, że problem już jest zaawansowany? Nie zwlekaj i od razu wybierz się do specjalisty. Im szybciej zaczniesz się tym zajmować, tym większą masz szansę na uratowanie swoich włosów.
Masaż przeciw wypadaniu włosów
Włosy zaczęły wypadać. Co teraz?
Przyznajmy otwarcie, że walka z wypadaniem włosów nie należy do łatwych, zwłaszcza gdy w grę wchodzą geny. Ale to wcale nie oznacza, że masz się poddać bez walki! Wypróbuj nasze porady, słuchaj rad lekarzy specjalistów i włącz do swojej diety odpowiednie suplementy. Aminokwasy zwane cysteiną i metioniną będą Twoimi nowymi sprzymierzeńcami. Możesz też sięgnąć po kolagen, który dodatkowo poprawi Twoją skórę, cerę oraz paznokcie.
Wprowadź do swojego jadłospisu
Wiesz już, jak odzyskać swoją gęstą czuprynę z powrotem? Może się okazać, że cudów nie będzie – ale liczy się każdy włosów. Nawet jeśli proces wypadania będzie nieodwracalny, to przynajmniej będziesz mieć poczucie, że zrobiłeś wszystko, co było w Twojej mocy, żeby temu zapobiec.