Przede wszystkim nie należy mylić maski z odżywką, która pomaga rozczesać włosy, a czasem dodaje im też nawilżenia i blasku. Maska do włosów to jednak zupełnie inna bajka! Wnika głębiej i jest dużo bardziej intensywna. Stosuj maskę regularnie, najlepiej raz w tygodniu albo w zależności od potrzeb swoich włosów. Dobrze jest poradzić się fryzjera, który najlepiej zna Twoje włosy i dobierze Ci najlepszą maskę.
Przed jej użyciem zawsze umyj włosy jak zwykle. Wyciśnij z nich wodę lub lekko osusz ręcznikiem. Nanieś niewielką ilość maski na całej długości i na końcówki włosów. Pozostaw na włosach tak długo, jak zaleca producent. Najczęściej od jednej do dziesięciu minut. Po upływie tego czasu zmyj maskę, wysusz i wymodeluj włosy jak zwykle.
Trochę inna reguła obowiązuje w przypadku masek do włosów bez spłukiwania. Przeważnie są w sprayu i zawsze trzeba się kierować zaleceniami dotyczącymi stosowania, zamieszczonymi na opakowaniu. Pamiętaj jednak, aby w żadnym przypadku nie nanosić odżywczych masek do włosów u ich nasady – pukle staną się ciężkie, przyklapnięte i będą się przetłuszczać jeszcze szybciej. Oczywiście, o ile nie jest to maska do stosowania bezpośrednio na skórę głowy.
Ewa, redaktorka online
Markę Kérastase znam i stosuję jej produkty od wielu lat. Zawsze byłam bardzo zadowolona z kosmetyków do włosów Kérastase. Serii Chroma Absolu do tej pory nie próbowałam, ale oczywiście miałam wielkie oczekiwania. Czy to naprawdę najlepsza maska na uszkodzone włosy?
Maska do włosów Kérastase Chroma Absolu jest przeznaczona do pielęgnacji porowatych i nadwrażliwych włosów. Czyli także włosów uszkodzonych przez farbowanie. O tym moje tlenione przez lata włosy mogłyby wiele opowiedzieć… Włosy mam przyklapnięte, pozbawione blasku, z rozdwojonymi końcówkami... Efekt jest widoczny od razu po pierwszym użyciu maski. To uczucie wzmocniło się wyraźnie po kolejnym tygodniu, gdy zastosowałam maskę po raz drugi. Mam teraz bardziej świetliste, mocniejsze i błyszczące włosy. Dzięki temu testowi dobrowolnie i bez żadnej presji postanowiłam, że kupię też szampon i odżywkę z tej samej serii. Mam nadzieję, że będą w promocji.
Wolę maski w tubce. Jeśli produkt jest w pojemniku, to zawsze dostanie się tam trochę wody, co nie jest zbyt fajne. I jeszcze cena. W porównaniu z innymi produktami marki Kérastase, ta profesjonalna maska do włosów jest niestety trochę droższa. Ale według mnie nie będziecie żałować!
Natalia, studentka
Jedna z niewielu masek do włosów, której nie nanosi się tylko na włosy na całej długości i na końcówki, ale wciera się też w skórę głowy. Byłam bardzo ciekawa, jaki będzie efekt.
Mam długie farbowane włosy. Maska REDKEN Extreme Length zgodnie z informacją producenta jest idealna na uszkodzone, łamliwe włosy i jednocześnie stymuluje ich wzrost. Maska na skórze jest bardzo przyjemna, miałam wrażenie, jakby chłodziła i jednocześnie koiła skórę. Włosy po jej użyciu są naprawdę piękne. Łatwo się rozczesują, a na szczotce nie zostaje tyle wyczesanych lub połamanych włosów. Już się cieszę, jakie będą efekty po dłuższym stosowaniu. To po prostu działa! Dodatkowo maska jest w tubce, co wydaje mi się praktyczne. Bo jeśli coś można rozlać, ja na pewno to rozleję…
Nie znalazłam absolutnie żadnych.
Iwona, Makijażystka
Po użyciu tej maski do włosów moje włosy były cudownie gładkie i miękkie w dotyku. Kocham też zapach tej maski.
Nigdy zbyt często nie stosowałam masek do włosów, bo jestem na to za leniwa. Ale ponieważ na swoich tlenionych włosach zrobiłam sobie jeszcze trwałą, potrzebowałam czegoś, co uratuje moje ekstremalnie wysuszone, zniszczone i szorstkie włosy, a jednocześnie nie przetłuści zdrowych włosów przy skórze głowy. Umyłam włosy, naniosłam odżywkę, spłukałam i wytarłam włosy ręcznikiem. Potem naniosłam maskę Shu Uemura Silk Bloom i przeczesałam włosy. Pozostawiłam na dłużej niż 10 minut, w sumie na jakieś 45, a potem dokładnie zmyłam z włosów. Wysuszyłam włosy suszarką z dyfuzorem i nie mogłam się nadziwić. Efekt był oszałamiający!
Cena. Gdybym stosowała maskę raz w tygodniu, wystarczy mi maksymalnie na dwa miesiące. Co wydaje mi się dość mało. Ale jest naprawdę wspaniała, więc może znowu wydam na nią te pieniądze.
Jola U., redaktorka online
Poza tym, że naprawdę działa, doceniam też w stu procentach wegański skład.
Moje tlenione, delikatne włosy są suche i tak zniszczone, że długo można by o tym opowiadać, dlatego każdą maskę do włosów dosłownie od razu wypijają. Zgodnie z instrukcją naniosłam tę maskę na 10 minut na osuszone ręcznikiem włosy, a potem spłukałam. Miałam wrażenie (ale może „ludzie wierzą w to, czego pragną”), że widzę, a przede wszystkim czuję efekt od razu po pierwszym użyciu. Włosy były dużo bardziej miękkie, wygładzone i wzmocnione. Seria Bonacure Repair Rescue obiecuje, że w czasie jednej aplikacji jest w stanie naprawić nawet 3-letnie uszkodzenia, włosy stają się naprawdę mocniejsze, dlatego będę ją nadal stosować, żeby dłużej cieszyć się tym niesamowitym efektem. Chyba najlepsza maska do suchych włosów, jaką miałam.
Trochę wyższa cena, jeśli maska nie jest akurat w promocji.
Joanna P., redaktorka online
Że nie trzeba spłukiwać!
Poza tym, że maska nie wymaga spłukiwania, zaletą jest komfortowa i super szybka aplikacja bez żadnych komplikacji. Oszczędzasz czas pod prysznicem, a ostatecznie także wodę. A skład z dużą zawartością peptydów jest tak bogaty, jak to się rzadko zdarza w preparatach do włosów. Do tego mówimy o masce do włosów z oznaczeniem „vegan”, co jest niewiarygodnym połączeniem. Podoba mi się też, że nie jest perfumowana.
K18 Molecular Repair jest tak naładowana, że na delikatnych włosach już po pierwszym użyciu powoduje wręcz „elektryzujący” efekt. Powiedziałabym, że jest na nie aż „za mocna”. Ten efekt uboczny przy kolejnych aplikacjach stopniowo słabnie, a włosy wyglądają po prostu na coraz zdrowsze…
Magdalena, Online Content Editor
Zdecydowanie zapach i konsystencja maski, oraz to, że naprawdę spełnia to, co obiecuje. I wystarczy minuta działania!
O serii L'Oréal Professionnel Metal Detox dowiedziałam się od fryzjera, nazywamy ją żartobliwie „mental detoksem”, czym każda wizyta u niego zawsze jest, znacie to. Z pewnością, poza wcześniej wymienionymi, ważną zaletą głęboko odżywczej maski Metal Detox jest to, że oszczędza czas – można ją zmyć już po minucie od naniesienia, a nawet po tak krótkim czasie włosy są błyszczące, wzmocnione i jednocześnie miękkie.
Mam wrażenie, że chroni też kolor, farba wolniej się zmywa, a włosy nie tracą blasku. Również to, że maska chroni przed odkładaniem się cząstek metalu po farbowaniu (mogą uszkadzać włókna włosów i powodować właśnie zmianę koloru), jest stuprocentową prawdą.
Chyba cena, to dziś ma znaczenie dla każdego. Ale maska wystarczyła mi na dwa miesiące, a stosowałam ją codziennie. Wspaniała kondycja włosów naprawdę jest tego warta!
To jak, czy udało nam się zainspirować Cię naszymi recenzjami masek do włosów i już wiesz, co wybrać? Jeśli tak, to „zamaskuj” słabości i ciesz się mocnymi i błyszczącymi włosami!